Sercem każdego naszego dnia jest poranna Eucharystia. Uczestnicząc w sakramentalnej Ofierze Jezusa Chrystusa, zachowujemy jej ducha w naszej codzienności. W ten sposób chcemy nasze proste, ukryte życie uczynić nieustaną ofiarą miłą Bogu, owocną dla zbawienia wszystkich.

Klasztor Sióstr Karmelitanek Bosych pw. Królowej Ozdoby Karmelu i Świętego Józefa
w Kielcach
Codzienność
Eucharystia

„Ustanawiając Eucharystię, Bóg obdarzył ludzkie serce jej pragnieniem i głodem. (…) Co za przemiana (dokonuje się) w duszach, które zawsze przyjmują Komunię Św., co za przenikanie się, co za zjednoczenie z Jezusem. (…) Gdybym mogła opisać szczęście i owoce, jakie płyną z oddania się Duchowi Jezusa. Pozwolić czynić Jemu, pozwolić Jemu wypełnić nasz dzień, wyrzec się własnego czasu, własnej wolności, własnych małych obowiązków i rzeczy do wykonania! On prowadzi… chcę we wszystkim zależeć od Niego”.
bł. Maria Kandyda od Eucharystii

Liturgia godzin
Celebrowana w różnych porach dnia, całe nasze życie czyni liturgią, uświęcającą każdą czynność, pracę i odpoczynek. Stanowi ona przedłużenie tajemnic zbawienia sprawowanych w Eucharystii, włączając nas w nieustanną modlitwę Chrystusa i całego Kościoła. Modlitwa brewiarzowa nadaje rytm naszej codzienności; jest jakby nicią przewodnią dla wszystkich naszych osobistych i wspólnotowych modlitw oraz zajęć.

„Modlitwa Kościoła jest modlitwą żyjącego w Nim Chrystusa, a swymi korzeniami dosięga Jego modlitwy, w czasie, gdy żył na ziemi. (…) Uroczyste uwielbienie Boga musi mieć swe miejsce na ziemi i osiągnąć tak wielką doskonałość, do jakiej człowiek jest zdolny. Stąd też unosi się ku niebu za cały Kościół i oddziałuje na jego członki, budząc życie wewnętrzne (…). Trzeba je stale ożywiać i pogłębiać, w przeciwnym razie stanie się skostniałą i martwą modlitwą warg. Ochroną przeciw temu niebezpieczeństwu są ogniska życia wewnętrznego, gdzie w osamotnieniu i milczeniu stoją dusze w obliczu Boga, by w sercu Kościoła być ożywiającą wszystko miłością”.
św. Teresa Benedykta od Krzyża
Modlitwa wewnętrzna i trwanie w Bożej obecności
Dwa razy w ciągu dnia, rano i wieczorem, gromadzimy się na godzinnej modlitwie wewnętrznej w ciszy, która jest dla nas wyjątkowym czasem spotkania z Oblubieńcem. Ta osobista modlitwa przedłuża i pogłębia modlitwę liturgiczną oraz budzi pragnienie trwania z miłością w Bożej obecności także pośród zwyczajnych zajęć i obowiązków. Bycie stale przy Tym, który nigdy nas nie opuszcza, lecz zawsze spragniony jest naszej bliskości, wzmacnia miłosną więź z Bogiem i sprawia, że nie tyko się modlimy, ale stajemy się ludźmi modlitwy.

„On jest blisko, usłyszy cię bez głosu, nie potrzeba ci skrzydeł, aby latać i szukać Go; wystarczy udać się na samotność i patrzeć, i oglądać Go obecnego we własnym wnętrzu, i nie oddalając się od Gościa tak drogiego… cieszyć się Nim”.
św. Teresa od Jezusa
„Trzeba czynić wszystko z miłości do Boga. (…) Posiadam Go równie spokojnie w krzątaninie mojej kuchni (…), jak gdybym klęczał przed Najświętszym Sakramentem. Zajmuję się już tylko trwaniem w Jego świętej obecności, w której utrzymuję się przez prostą uwagę oraz ogólne spojrzenie miłosne na Boga, które mógłbym nazwać aktualną obecnością Bożą, lub – żeby lepiej to wyrazić – milczącą i tajemną rozmową duszy z Bogiem, której prawie nic nie przerywa. (…) Początek drogi do tego stanu jest bardzo trudny, gdyż trzeba działać w czystej wierze, ale wiem również, że możemy wszystko z łaską Pana i że On nie odmawia jej tym, którzy Go o nią usilnie proszą”.
brat Wawrzyniec od Zmartwychwstania
Słowo Boże i lektura duchowa
Życie modlitwy wymaga stałego, codziennego pokarmu. Jest nim, obok liturgii, przede wszystkim Słowo Boże. W nim spotykamy się z samym Bogiem, słuchamy Go i poznajemy, odczytujemy, jakie są Jego plany i pragnienia; w jego świetle poznajemy także siebie (kim jesteśmy w Jego oczach, czego On oczekuje od nas). Oprócz Pisma Świętego bardzo ważne jest także regularne czytanie innych książek, które wspierają rozwój życia duchowego i są cenną pomocą w pogłębianiu więzi z Bogiem, w rozeznawaniu i wypełnianiu Jego woli.


„Pismo Święte zaleca nam proste drogi, mówiąc: «Wyprostujcie wasze drogi». Rozważając zaś, skąd na nich będziemy mieć światło, nie znajdziemy go (nigdzie), jak tylko patrząc na życie Jezusa Chrystusa. Tymi drogami, którymi poleca nam iść, On sam przeszedł pierwszy, by nas ich nauczyć i abyśmy przyglądając się Mu, jak idzie po nich, spieszyli się w naśladowaniu Go”.
bł. Anna od św. Bartłomieja

Milczenie i samotność
Celem milczenia i samotności w Karmelu jest pragnienie przebywania sam na sam z Bogiem. Nie przeżywamy tych rzeczywistości jako czegoś negatywnego. Troska o nie jest naszym wyjściem na pustynię samotności, która jest wypełniona obecnością Umiłowanego i pozwala wsłuchiwać się w Jego głos. Samotność jest także przestrzenią, w której, poprzez podjęcie duchowej walki, odkrywamy prawdę o nas samych i drogę do nieustannego dojrzewania i wzrostu.

„Co za wspaniała rzecz samotność i milczenie. (…) Och, uczyńmy doskonałą próżnię, oderwijmy się od wszystkiego, aby był tylko On, On Sam, abyśmy już nie my żyły, lecz żeby On żył w nas”.
św. Elżbieta od Trójcy Świętej
Więzi siostrzane
Powołanie karmelitańskie łączy harmonijnie samotność i milczenie z serdecznością siostrzanych więzi (wyrażonych m.in. w codziennym czasie naszych wspólnych rekreacji). Centrum niewielkiej, jak chciała św. Teresa, karmelitańskiej wspólnoty, stanowi miłość Chrystusa. Pozwala ona na kształtowanie dojrzałych i bliskich więzi, opartych na wspólnym poszukiwaniu Boga i Jego pragnień, trwaniu na modlitwie, na wzajemnym niesieniu brzemion, milczącej komunii, jaka łączy nas w ciągu dnia, a także radości przebywania ze sobą.

„Od nas Pan dwóch tylko rzeczy żąda: byśmy miłowali Jego i byśmy miłowali bliźniego; do tego ma zmierzać cały nasz wysiłek. (…) Tutaj wszystkie powinny być z sobą w przyjaźni, wszystkie powinny na równi siebie miłować, wszystkie wzajemnie siebie cenić i wzajemnie się wspomagać. (…) Jest to miłość zupełnie bezinteresowna, podobna do tej, jaką nas umiłował Chrystus. (…) Pragnęłabym, by taka miłość panowała między nami. Zapewne, że miłość ta nie od razu będzie doskonała, ale szczerze do niej dążmy i środków do niej wiodących wiernie używajmy, a Pan ją udoskonali”.
św. Teresa od Jezusa
Praca
W naszą codzienność, tak jak w życie każdego człowieka, wpisana jest praca – przede wszystkim ta związana ze zwyczajnymi obowiązkami życia wspólnotowego i siostrzaną posługą miłości. Poprzez nią trwamy w jedności ze wszystkimi, zwłaszcza ubogimi, którzy podejmują trud pracy dla własnego utrzymania i rozwoju. Staramy się wykonywać ją z zaangażowaniem nie tylko zewnętrznym, ale i duchowym, świadome, że poprzez nią bierzemy udział w Bożym dziele stworzenia i uświęcenia. Celem naszego życia jest zjednoczenie z Bogiem w miłości i praca służy temu celowi.


„Pomyślcie o Jezusie, zjednoczcie się z Nim. Przed modlitwą, przed pracą zjednoczcie się z Jego Duchem (…). Przed każdym działaniem módlcie się o światło, o łaskę Ducha Świętego”.
św. Maria od Jezusa Ukrzyżowanego